piątek, 14 maja 2010
szatan jak zima- piękny i podstępny
Najpiękniejszy i najpodstępniejszy - i tak chyba można przedstawić szatana. Pewnie dlatego ma tylu wyznawców. Jego piękno przyciąga i podstępnie wysysa z nas wartościowe rzeczy pozostawiając pustkę. Dzisiaj przemierzając lasy Wielkopolskiego Parku Narodowego byłem oczarowany pięknem zimy. Bezkres białych pól, drzewa spokojne i tak cudownie otulone białym puchem. Gdzieś tam przebiegające sarny. Do tej pory nie doświadczałem tak zimy. Świat z wysokości siodła roweru wygląda naprawdę ciekawiej. Może to też wpływ Chestertona, który swoją literaturą uczy kochać to co najbliższe człowiekowi - jego miejsce zamieszkania. Ale jest i druga strona zimy. Mróz powoli wysysa życiodajną energię napędzającą mięśnie. Bardzo szybko i podstępnie zimno atakuje ciało. Zaczyna się od drętwienia stóp i dłoni po czym dają o sobie znać stawy i coraz mozolniej pracujące mięśnie nóg. Po godzinnej przejaźdzce czułem się totalnie wymęczony. Utrzymanie toru i tempa jazdy w zimowych warunkach jest naprawdę bardzo energożerne. Przypomniał mi się od razu Lewis i jego zimowa Narnia. Dzisiaj zrozumiałem dlaczego zima u niego jest atrybutem złej królowej. Ona też jest piękna, podstępna i wysysająca z człowieka życiodajną energię. Ale jest taka kusząca. Jutro pewnie na chwilę znowu zatracę się w białej pustce ale tylko po to aby szukać "Aslana".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz