poniedziałek, 14 marca 2011

u mnie wiosna

Czasem jest fajnie. Tak po prostu. Wsiadasz rano na rower, zaczynasz pedałować i... doznajesz oczyszczenia. A wszystko to za sprawą słońca i krótkich spodenek. Tak tak. te dwie rzeczy sprawiły, że poczułem się na szosie jak ryba w wodzie. Gdzieś tam po cięzkich zimowych miesiącach nagle słońce ładnie przygrzało. Opatulone dotąd nogi nagle poczuły przypływ świeżego powietrza. Pierwszy raz poczułem się tak zjednoczony z szosą na moim dość świeżym nabytku rowerowym. Udało mi się złamać magiczne 30 minut na rowerze w drodze do pracy. Poczułem sie wolny.... i szczęśliwy.

sobota, 5 marca 2011

odpały ojca

Jak każdy ojciec, chyba każdy. Może generalizuję, ale wydaje mnie się, że każdy próbuje swoje zainteresowania wyrazić także poprzez dzieci. Gdzieś tam we wcześniejszych postach dawałem zdjęcia córki na rowerze czy syna w bajkerowym bodziaku. istotna jest także muza. Mam odpały na punkcie pewnych kapel czy osób popełniajacych albumy muzyczne co pewien czas. Chcąc nie chcąc dzieci czasem coś usłyszą ale i ubiorą- co prezentują zdjęcia. Oczywiście wszystko oryginalne pakowane w USA przez Jamesa hetfielda;)